Przypomniał mi się jeden z ostatnio przeczytanych rozdziałów "Obudź w sobie olbrzyma" w który autor mówi jak łatwo opanować swój umysł i przypominać sobie momenty niezwykle przyjemne (bo do tego dążymy), aby po prostu bydź szczęśliwym. Najciekawsza była wizualizacja osób nieprzyjemnych (np. szef) w postacie które mogą nas rozśmieszyć. Nasz umysł potrafi robić lepsze triki. Możemy zmodyfikować głos tych osób tak jak my chcemy ich słyszeć. Wielokrotnie jeśli nie chcę słyszeć otoczenia (ludzi gdających w określonym jęzzku) bawiłam się swoim umysłem i ich głosy zamieniałam w np. w ćwierk ptaków :) Niesamowite!
A więc można zmienić obraz i dźwięk otoczenia. Czemu musimy być zgadzać się na przyjmowanie otoczenia takim jakie jest - nieprzyjemne?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz